niedziela, 8 września 2013

"Klątwa tygrysa. Przeznaczenie" - Colleen Houck

Jak często myślimy o przyszłości? Zapewne każdy z nas zastanawiał się, jacy będziemy za kilka lat, co się wydarzy, gdzie się znajdziemy. Są osoby, które boją się przyszłości, boją się tego, co nieznane. Lecz czy życie przeszłością, jest lepsze? Zamykanie się w chwilach, które już się zdarzyły, rozpamiętywanie dawnych błędów, sukcesów, radości, łez, nie jest wcale dobrym wyjściem. Wspominanie może być dobre jeśli w naszej pamięci są chwile warte wspominania. Lecz po co żyć przeszłością? Dlaczego mamy się bać przyszłości? Nie wiemy, co się wydarzy, może być źle, ale i dobrze. Nasze przyszłe życie nie jest spisane na kartkach papieru, nie jest zapisane w gwiazdach, to my piszemy przyszłość. W naszych rękach leży potęga. To od nas wszystko zależy. Od naszej siły, wiary, determinacji, poglądów. Nie należy bać się przyszłości. Mamy moc, aby zmienić wszystko na naszą korzyść, mamy siłę, aby stworzyć przyszłość, która nas zadowoli. Za odrobiną wysiłku możemy zmienić wszystko. Wystarczy tylko chcieć. Bowiem nie ma potęgi, mogącej powstrzymać człowieka, który czegoś gorąco pragnie...

"Są na tym świecie pewne sprawy, z którymi człowiek musi się zmierzyć w samotności."

Kelsey została porwana przez Lokesha. Czarownik pragnie syna i wierzy, że Kelsey jest w stanie mu go dać. Młoda dziewczyna jest przerażona, mimo to stara się zachować zimną krew i odegrać własną rolę, stara się zyskać na czasie. Wierzy, że jej tygrysy ją uratują. Muszą ją uwolnić, gdyż przed młodymi kolejne wyzwanie, ostatnia wyprawa. Gdy ją przejdą, Ren i Kishan staną się w pełni ludźmi. Klątwa zniknie. Piach sypie w oczy, śmierć przychodzi nawet po najbliższych, serce nie sługa, ból doskwiera... Czy i tym razem wszystko się uda? 

Colleen Houck jest fenomenem na rynku self-publiskingu w USA. Po wydaniu za własne pieniądze pierwszej części Klątwy Tygrysa, mnóstwo wydawnictw oraz producentów filmowych zaczęło walczyć o prawda do dzieł pani Houck. Przygody Kelsey i dwóch tygrysów podbiły serca milionów czytelników. Niesamowity klimat książki i niezwykłe przygody urzekał mnie w tejże serii. Jak więc spodobał mi się czwarty tom przygód? 

Pierwsze, co rzuciło mi się w oczy, to... pewne niedopracowania. Wydawało mi się, iż pisarka poświęciła zbyt mało stron chwilom, w których Kells była porwana przez Lokesha. Zabrakło mi tam emocji, prawdziwych doznań, strachu. Główna bohaterka zachowała się nazbyt sztucznie. Nie było krzty realności w tym porwaniu. Z czasem jednak przypomniałam sobie, że pani Colleen nie lubi marnować czasu na zbędne opisy, więc może to było zamierzone? Tak czy siak, czegoś mi brakowało.

Tak, jak w poprzednich częściach i w tej urzekły mnie opisy miejsc, klimat powieści i niesamowite przygody głównych bohaterów. Jestem zdania, iż pani Houck to kopalnia pomysłów, którą można kopać i kopać. Zachwyca nas złożoność całej historii, brutalność niektórych walk, czy wyzwań. Niezwykłe miejsca i istoty również mogą pochwalić się oryginalnością i ciekawością. 

Trójkąt miłosny. O takich zabiegach w książkach jest głośno, wiele czytelników irytują już takie wątki, innym to nie przeszkadza. Ja jestem osobą, która znosi to dość dobrze, pod warunkiem, że wszystko jest niezawodnie wykreowane, a najlepiej gdy w swej nieoryginalności, odzwierciedla się czymś nowym. W "Klątwie Tygrysa" właśnie tak jest. Nie to, że wątek miłosny doskonale stworzony, to ukazany w sposób inny, ciekawy. Jednym słowem ma w sobie 'to coś', co sprawia, że miło się go czyta. Aczkolwiek przyznam, iż z czasem nawet ja, osoba cierpliwa, radząca sobie neutralnie z takimi sytuacjami, czasami miałam dosyć. Bywały to jednak krótkie chwile. 

Bohaterzy bardzo dobrze wykreowani. ciekawi, posiadający własny charakter. Ren i Kishan to książęta, którzy są w stanie podbić serce każdej czytelniczki. Natomiast Kelsey, to dziewczyna, którą albo się nienawidzi, albo darzy sympatią. Chciałabym tu napisać, że traktowałam ją neutralnie, była mi obojętna, jednak tak nie było. Czasami bardzo ją lubiłam, a kiedy indziej irytowała mnie, jak mało kto. Jednak była to taka 'zdrowa irytacja'. Niekiedy potrzebna. 

Język, jakim posługuje się pisarka, jest przystępny. Posiadający jednak niebanalne słownictwo. Pani Colleen wzbogaciła swoją serię mnóstwem tematycznych wierszy. To właśnie dołącza się do wyjątkowego klimatu książki. Oryginale pióro pisarki, sprawia, że czytanie jest samą przyjemnością.

"Klątwa tygrysa. Przeznaczenie" zdecydowanie trzyma poziom swoich poprzedniczek. Ciekawi niesamowitymi przygodami i urzeka niepowtarzalnym klimatem. Szczerze polecam!

"Naucz się cieszyć teraźniejszością. Doceniaj to, co przeżywasz, bo cenne chwile zbyt szybko przemijają i jeśli wciąż tylko spoglądasz w przyszłość, bądź tęsknisz za przeszłością, zapomnisz o tym, by czerpać radość z tego, co tu i teraz."

18 komentarzy:

  1. Jakoś nie mogę się zabrać (w ciągu dalszym) za tom pierwszy...

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam tę serię na uwadze, jednak jeszcze nie dane było zapoznać się z autorem. Pozdrawiam i zapraszam do siebie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. mam w planie poznanie serii, ale jakoś trudno mi się za nią zabrać - jeszcze nie jestem gotowa do jej poznania, aczkolwiek cieszy się dużą popularnością i uznaniem :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ta część podobała mi się najbardziej i czekam na ostatni tom:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Czytałam pierwszą część "Klątwy" i, szczerze mówiąc, nie przypadła mi do gustu. Tak daleko jak ty raczej nie zajadę :)

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Czytałam tylko pierwszą części i na razie nie zamierzam kontynuować tej przygody.

    OdpowiedzUsuń
  7. tym razem wyglądałam tak czytając mądry akapit i nie układając pytań dla pani Gutowskiej-Adamczyk:
    http://img11.imageshack.us/img11/4334/iul4.jpg
    :D

    książka wg mnie lepsza od poprzedniczek, ale trójkąt wcale nie miał 'tego czegoś' - był dokładnie tak samo irytujący jak wszystkie (z jednym wyjątkiem) inne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem, że przetwarzasz moje filozoficzne przemyślenia podczas jedzenia xd
      Ten wyjątkowy trójkąt miłosny, to Scarlett, Rett i Ashley, czyż nie mam racji?
      P.S. Ty brutalu! Jesz wafelki i się nie dzielisz?!

      Usuń
  8. Seria cały czas przede mną, muszę zrobić rajd po antykwariatach w poszukiwaniu pierwszego tomu... :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Jakoś nie ciągnie mnie do tej książkI :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Miałem kiedyś wielki zamiar przeczytać "Klątwę Tygrysa", ponieważ wydało mi się interesujące to, że autorka sama wzięła się za promocje i wydanie tej książki. Jednak coraz mniej słyszę o tej powieściopisarce dobrego. Więc może w przyszłości się skuszę, zobaczymy.

    Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Muszę w końcu nadrobić zaległości, bo jak na razie poznałam serię w nieodpowiedniej kolejności :P Znam tylko tom trzeci, a pozostałe już czekają na półce :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Czytałam już wiele recenzji i można po nich stwierdzić, że - tak jak napisałaś pod koniec swojej - te książki trzymają poziom :) Na pewno po nie sięgnę :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Jak na razie przeczytałam tylko jedną część- pierwszą. Strasznie irytowała mnie główna bohaterka- po prostu nie mogłam jej znieść. Jednak chętnie sięgnę po kolejne części, a Twoja recenzja bardzo mnie do tego zachęciła.

    OdpowiedzUsuń
  14. Oj tak bardzo przyjemna seria, ale niestety mam ją już za soba

    OdpowiedzUsuń
  15. Mi jakoś pierwsza część średnio się podobała, ale może kiedyś - z ciekawości, zapoznam się z kolejnymi częściami.

    OdpowiedzUsuń

© Created Eternity, AllRightsReserved.

Designed by ScreenWritersArena