sobota, 29 czerwca 2013

"Tam, gdzie śpiewają drzewa" - Laura Gallego

W dawnych czasach kobieta nie miała nic do powiedzenia. Jej jedynym zadaniem było dobrze wyglądać i reprezentować swoimi nienagannymi manierami oraz ubiorem jak najwięcej. Kobiety nie miały prawa głosu, nie uczestniczyły w najważniejszych rozmowach. Mieszczanki były niezwykłe delikatne, bojaźliwe oraz wrażliwe. To mężczyźni byli silnymi przywódcami, którzy budzili respekt oraz mogli wyrażać swoje zdanie. A co jeśli w czasie brutalnych bitw, to kobieta wykaże się większą odwagą i sprytem niż mężczyźni? Zrzuci ciężką, dostojną sukienkę, odsunie na bok delikatność i strach. Co się stanie, gdy właśnie kobieta przyćmi innych mężczyzn swoim bohaterstwem? Czy w takim razie słuszne było uciszenie kobiet i uznanie ich za nie radzących sobie w prawdziwym życiu niewiast? A może to właśnie kobiety powinny mieć większe prawo do głosu?

"Lepiej być martwym bohaterem niż żywym zdrajcą."

W Nortii panuje spokój. Do czasu gdy w podczas święta Przesilenia nie pojawia się rycerz Wilk, który obwieszcza, że barbarzyńcy zbliżają się i planują podbój Nortii. I tak się właśnie stało. Barbarzyńcy wymordowali połowę rycerzy i przejęli władzę nad królestwem. Przywódca barbarzyńców Harak wydał osamotnione niewiasty za swoich podwładnych. Dla Viany jednak największym bólem okazała się zdrada jej narzeczonego Robiana. Młody rycerz nie tylko poddał się podczas walki, przysięgając podporządkowanie Harakowi, ale również nie zawalczył o swoją ukochaną, pozwalając nowemu przywódcy oddać ją w brudne łapska barbarzyńca. Viana wraz z swoją piastunką Doreą nie poddały się jednak tak łatwo...

Laura Gallego to jedna z najsłynniejszych autorek literatury młodzieżowej, której książki zostały sprzedane w nakładzie ponad jednego miliona egzemplarzy w Hiszpanii. Po książkę "Tam, gdzie śpiewają drzewa" sięgnęłam z dwóch powodów: przyciągnęły mnie bardzo pozytywne recenzje, oraz ujrzałam tę (jeszcze pachnącą) pozycję na półce w bibliotece. Nie mogłam sobie odmówić wypożyczenia jej. Ale czy właśnie tego się spodziewałam?

Akcja książki osadzona jest w przeszłości, dokładnie jednak nie wiemy, który to może być rok - to pozostaje jedynie w naszych domysłach. Powiem, że autorka nie najgorzej przeniosła czytelnika w świat monarchy, rycerzy i książąt. Jednak z osobistych pobudek nie przepadam za książkami, gdzie akcja toczy się w przeszłości. 

Przyznam, że już pierwsze strony obudziły w mojej głowie pytanie 'Co ja czytam?'. Początkowe rozdziały były nużące, rozwlekłe i jakby... na siłę napisane. Nie mogłam poczuć, że tak powiem, tej pozycji. Minusem powieści jest to, iż akcja toczy się bardzo wolniutko. Pierw opisy, przemyślenia (duuużo przemyśleń) a potem coś prawie emocjonującego może się wydarzyć. Jestem zwolenniczką książek, gdzie akcja mknie naprzód, gdzie główni bohaterowie nie mają chwili wytchnienia i cały czas muszą borykać się z problemami. Tutaj jednak akcja była napędzana przez kołowrotek, którego używał ślimak.

"Dlaczego miłość jest tajemnicą?"

Stwierdzam, że bohaterzy byli dobrze wykreowani. Czytając pierwsze rozdziały i coraz bardziej poznając
Vianę, już się przeraziłam, że przez czterysta stron będę musiała znosić tę delikatną, strachliwą księżniczkę, która bladnie co pięć minut. Jednak napaść barbarzyńców i oddanie jej do jednego z nich trochę ją zmieniło. Prawdziwą przemianę przeszła dopiero po poznaniu Wilka, który nauczył ją wszystkiego. Wtedy to Viana nie była ani delikatna ani strachliwa. Jedynie lekkomyślna, co niekiedy również budziło chęć potrząśnięcia dziewczyną i wykrzyczenie jej, by wreszcie zaczęła zachowywać się racjonalnie.

W końcu wśród nużących rozdziałów, zaczął wypływać potencjał pisarki, akcja powolutku nabierała tempa i czytelnik zaczął odczuwać tę magię. Bardzo ciekawiły mnie opisy Wielkiego Lasu, gdzie nikt nie odważył się zapuścić i wokół, którego toczyło się wiele przerażających legend. Pani Laura stworzyła świetny klimat tego tajemniczego lasu i pozwoliła nam poczuć się, jakbyśmy szli wraz z Vianą i przyglądali się niesamowitej naturze.

Ostatnie rozdziały obudziły we mnie wielki zapał do tej książki. Nie mogłam się oderwać od czytania. Gdyby tylko cała pozycja była tak świetna, jak końcowe rozdziały, to moja recenzja byłaby obfita w pochlebstwa. Rozkoszowałam się piękną miłością, która zaczęła się rodzić pomiędzy główną bohaterką a chłopcem z lasu Urim oraz podziwiałam odwagę i walkę o wolność Viany.

Język był przystępny, ale bywały momenty, w których zastanawiałam się, czy w czasach rycerzów i monarchy istniały już niektóre zwroty, których używali główni bohaterowie. Niestety pisarka nie przeniosła języka bohaterów do opisywanych czasów. Chociaż może i lepiej, bo nie wiem, czy to bym zniosła. 

"Tam, gdzie śpiewają drzewa" to ciekawa, choć niekiedy nużąca książka, która może zniechęcić swoją wolną akcją. Jednak opisana jest w niej niezmierna odwaga, niesamowita miłość i zawzięta walka o wolność. Po dłuższym namyśleniu stwierdzam, iż ta pozycja jest warta zapoznania. Chociażby dla niecodziennych refleksji, do których czytelnik jest zmuszony po przeczytaniu "Tam, gdzie śpiewają drzewa".

"Mówię o miłości - wyszeptała.- Kiedy kogoś kochasz, czujesz coś tutaj - dodała, kładąc dłoń na sercu Uriego.- Tak mocno, że wydaje ci się, że nie możesz oddychać. Tak intensywnie, że pragniesz zawsze być z tą osobą i nigdy więcej nie chcesz się z nią rozstać"

17 komentarzy:

  1. Kompletnie mi się ta książka nie podobała. Słaby język, irytujący bohaterowie, wątki słabo dopracowane... Jedyna zaleta to taka, że szybko się czytało. A Viany nie cierpię!

    OdpowiedzUsuń
  2. Zastanawiałam się nad tą pozycją, ale zniechęca mnie ta nużąca akcja...

    OdpowiedzUsuń
  3. No to jednak ta powieść nie jest taka zła, chyba... Mam ją na półce i mam zamiar przeczytać w tym miesiącu. Martwi mnie tylko ta wolno rozwijająca się akcja, ale może jakoś to zdzierżę ;)
    Pozdrawiam,
    Mai

    OdpowiedzUsuń
  4. Jeszcze się zastanowię, może kiedyś.

    OdpowiedzUsuń
  5. Słyszałam o tej książce, ale jakoś nigdy mnie do niej nie ciągnęło. Nie jestem pewna, czy warto sięgać po książkę, w której tylko ostatnie rozdziały są emocjonujące i pełne napięcia... Cała książka powinna taka być! Poza tym lubię przemyślenia, ale w granicach rozsądku, kiedy jest ich za dużo - nudzą. Jeśli będę miała okazję, to przeczytam "Tam, gdzie śpiewają drzewa", ale jakoś specjalnie nie będe się za nią rozglądać.
    Pozdrawiam.:*

    OdpowiedzUsuń
  6. Dla mnie ta książka była bardzo dobra - zupełnie jak jedna z baśni. Nie napotkałam wiele nużących momentów podczas jej lektury. Myślę też, że chętnie wrócę do niej w przyszłości ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Już chyba czytałam kiedyś recenzję na temat tej książki i jeśli się nie mylę była ona dobra i sama książka mnie zaciekawiła, ale widać nie na tyle, bo do tej pory jej nie przeczytałam. :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Książkę mam już na półce, więc na pewno przeczytam, ale jednak mam nadzieję, że spodoba mi się trochę bardziej niż Tobie :)

    OdpowiedzUsuń
  9. W końcu recenzja tej pozycji, bez Ochów i Achów! Pewnie przeczytam, ale przynajmniej wiem z czym powinnam się liczyć ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Również ją niedawno recenzowałam - i mam podobną opinię. Nie była szczególnie porywająca, ale też nie najgorsza :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Mi książka strasznie się podobała :D Pewnie jeszcze nie raz do niej wrócę :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Zdania są podzielone, niektórzy kochają tą ksiązke inni nie. Chcialabym sprawdzic czy ona do mnie przemówi.

    OdpowiedzUsuń
  13. Od dawna chcę przeczytać tą książkę jednak nigdzie nie mogę jej znaleźć. Może w końcu mi się uda:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Jak dla mnie książka była świetna. To prawda, że akcja nie gnała z zawrotną prędkością, ale ogólnie nie było źle, a nawet więcej niż dobrze:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Klimatyczna i ciekawa, ale również (co sama zauważyłaś) czasami nużąca - stwierdzam, że to przez rozległe i niepotrzebne opisy :)

    OdpowiedzUsuń
  16. nieee, ja jednak podziękuję, nawet pomimo tego końca. tyle co się nasłuchałam jęków przez pierwsze kilka dni to już skutecznie odstrasza;)

    OdpowiedzUsuń

© Created Eternity, AllRightsReserved.

Designed by ScreenWritersArena