poniedziałek, 30 września 2013

"Ogień" - Mats Strandberg + Sara B. Elfgren

Każdy ma jakieś przeznaczenie. Rolę, którą musi odegrać. Każdy musi przez coś przejść, bo tak świat każe. Taka jest jego powinność, to się stanie i już. Przez pewne momenty w życiu musimy przejść, nie ominiemy ich. Każdy nasz ruch, myśl, wypowiedziane słowo, jest po coś. Jedna myśl, jeden krok może odmienić wszystko. Tak to właśnie działa. Wszystko jest niebywale kruche. Możemy zacząć robić rzeczy, które kiedyś nam się nie śniły. Możemy umieć coś, o co nigdy siebie nie podejrzewaliśmy. Możemy mieć myśli, które nas zadziwią, przerażą, zafascynują. W którymś momencie może przyjść myśl, że wszystko się zepsuło, że nie tak życie powinno się toczyć, ale może to nie jest prawda? Możliwe, że wszyściutko, co uczyniliśmy, miało się zdarzyć i już? Bo to jest naszym przeznaczeniem. Znaleźć się w takim, a nie innym punkcie. I nie ma sensu zastanawiać się, co by było gdybym inaczej się zachował. To bezcelowe. Jeśli sądzisz, że może było dla Ciebie inne wyjście, mylisz się. Zawsze, od samego początku miałeś podjąć takie, a nie inne decyzje, miałeś się stać taki, a nie inny. To właśnie jest Twoje przeznaczenie.

"Wszystkie myśli zaczynające się od 'gdyby' są niedorzeczne." 

Dziewczyny odkryły już kim naprawdę są. Ich moc wciąż jest niezgłębiona, niekiedy niezrozumiała, ale bardziej znana niż kiedykolwiek wcześniej. Czarownice odepchnęły pierwsze zło, jakie stanęło na ich drodze. Było bardzo trudno, ale to dopiero początek. Początek przeraźliwej apokalipsy. Tylko Wybrańce są w stanie powstrzymać zagładę ludzkości...

Mats Strandberg i Sara B. Elfgren odnieśli sukces, pisząc książkę "Krąg". Magiczny klimat, fenomenalni bohaterowie, niebywałe historie i cudowna, wieloosobowa narracja podbiły miliony serc: w tym moje. Nie mogłam się doczekać, aż sięgnę po kontynuację. Jakie wrażenie wywarł na mnie "Ogień"?

"Wpuszczenie innych do swojego życia może być trudne, pozwolenie im na to, by się naprawdę zbliżyć. Czasami samotność wydaje się bezpieczniejsza."

Gdy tylko zaczęłam czytać pierwszą stronę, ponownie poczułam tajemniczość miasteczka Engelsfors. Uderzył mnie niepowtarzalny klimat powieści. Słowa, które sprawiały, że przenosiłam się do świata Wybrańców, miały niezwykłą moc. Pisarze fenomenalnie budowali napięcie. I mimo iż książka ma prawie siedemset stron, nie sposób się było przy niej nudzić. Pomysły duetu, ich twórczość i kreatywność, odejmowały mowę z wrażenia. Niebywałe jest to, jak doskonale została zachowana spójność, ciekawość i tajemniczość powieści przez tyle kartek!

Zagadki, przeróżne zawiłości, i zdarzenia, pozostawiające w głowie czytelnika pytanie "dlaczego?", okazały się nie tylko ogromnym plusem "Ognia", ale również napędem. Dzięki właśnie tym tajemnicą, czytelnik nie był w stanie oderwać się od książki. Musem wręcz było dowiedzenie się, cóż wydarzy się dalej, czy wszystko pójdzie dobrze, czy bohaterowie nie ucierpią. Dzieło Matsa i Sary niewyobrażalnie wciąga!

"W życiu każdego człowieka jest tyle spraw, o których nie mówi się innym."

Ponadto w "Ogniu" były również poruszane ważne kwestie, takie jak zdrada, mobbing, śmierć, oddanie, poświęcenie, relacje damsko-damskie. Dzięki takim tematom książka nabrała prawdziwości. Przypomniała, że nasze główne bohaterki to nie tylko czarownice z niezwykłą mocą, niosące na barkach losy całego wszechświata, ale również zwykłe nastolatki, chodzące do liceum. 

Bohaterzy wykreowani nieziemsko! Każdy, dosłownie każdy miał swój własny, inny charakter, podejście do życia, styl, usposobienie, poglądy. Właśnie postacie urzekły mnie w książce najbardziej. Natura każdej z dziewczyn została ukazana bardzo dogłębnie, sprawiając, że mamy szanse się utożsamić z nimi wszystkimi! Również postacie drugoplanowe były idealnie stworzone.

"Nie jest łatwo żyć z kimś, kto wciąż jest nieobecny myślami."

Język, jakim posługują się pisarze, jest prosty, przystępny. Styl sprawia, że czyta się naprawdę przyjemnie i lekko. W "Ogniu" pojawiają się wulgaryzmy, lecz dodają one książce pazura. Nie jest ich jednak za wiele, zdecydowanie użyte w konieczności. 

"Ogień" to świetna kontynuacja "Kręgu". Nie jestem w stanie powiedzieć, która część podobała mi się bardziej, obie niezwykle urzekły. Polecam, bo naprawdę, naprawdę warto! 

"Wszystko może się tak szybko zmienić. W jednej sekundzie może być inaczej. Może dlatego, że cały czas się poruszamy, nawet tego nie zauważając."

Za możliwość przeczytania niesamowitej książki "Ogień" serdecznie dziękuję Wydawnictwu Czarna Owca!

13 komentarzy:

  1. Widzisz, jednak udało Ci się. :D Chyba Cię zmobilizowałam, haha:D
    Teraz muszę tylko zapoznać się z pierwszą częścią.:)

    OdpowiedzUsuń
  2. ,,Krąg" wciąż przede mną, ale nie ukrywam, że naprawdę bardzo chciałabym przeczytać te dwie książki:)

    OdpowiedzUsuń
  3. O kurczę, ale się ciekawie zapowiada ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie miałam jeszcze nawet styczności z tomem pierwszym, ale pozytywne recenzje na temat obu, tylko zachęcają aby w końcu to zmienić :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jestem bardzo ciekawa obu części, pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Książka ma plusy i minusy, ale do mnie nie trafia.

    OdpowiedzUsuń
  7. Fajnie, że ci się spodobała :) Zamierzam sięgnąć.

    OdpowiedzUsuń
  8. Czytałam Krąg, ale zapomniałam już fabułę, więc na Ogień nie mam zbytniej ochoty:)

    OdpowiedzUsuń
  9. no to jak już przeczytam Krąg, to wypożyczę sobie Ogień (jeśli mi się spodoba Krąg, no nie). tydzień po premierze. na takim zadupiu. ahahah kto by pomyślał ;D

    OdpowiedzUsuń
  10. Mam już pierwszą część i nie mogę się doczekać aż ją przeczytam, by sięgnąć po kolejną :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Jeszcze nie czytałam pierwszej części ale po tak świetnej recenzji muszę się szybciej do tego zabrać :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Krąg pokochałam, więc mam nadzieję, że i Ogień mnie nie zawiedzie ;>

    OdpowiedzUsuń

© Created Eternity, AllRightsReserved.

Designed by ScreenWritersArena