OPIS:
Gwendolyn i Gideon zapatrzeni w siebie wrócili właśnie z początku XX wieku. Ale wszystkie sprawy stały się trudniejsze niż dotąd.
Czy Strażnicy mają rację, uważając Lucy i Paula za zdrajców?
Czy też hrabia de Saint Germain nie jest godny zaufania?
Gwen jako jedyna ma wątpliwości,
co do uczciwości hrabiego.
Uczucia młodych podróżników w czasie
wystawione są na próbę...
MOJA OPINIA:
Gwen i Gideon wrócili z niebezpiecznej misji, gdzie natknęli się na Lucy i Paula. Sprawy stanęły na głowie, gdy Gideon pocałował Gwendolyn. Wszystko zaczęło się mieszać. Dziewczyna nie wiedziała na czym stoi, nie tylko w kwestii uczuć... Zastanawiała się, co też Lucy i Paul chcieli im ważnego przekazać.
W kwaterze rodziny de Villiers trwają przygotowania Gwen do balu w przeszłości, gdzie młodzi podróżnicy mają spotkać się z hrabią. Siedemnastolatka boi się jednak tego spotkania. Dlaczego? Chyba fakt, iż przy ostatniej wizycie dusił ją, stojąc cztery metry od niej, był wystarczający do odczuwania lęku wobec hrabiego. Charlotta - kuzynka Gwendolyn pomaga ją wyszkolić wraz z Giordano. Rudowłosej kuzynce, sprawia przyjemność widok porażek Gwenny. Dziewczyna nie daje sobie rady z przyswojeniem wszystkich norm, które dotyczyły na balach w przeszłości. Na dodatek w czasie jednej z elapsji, dziewczyna spotyka swego dziadka, za czasów, gdy był młodzieńcem. Ich wizyta była zaplanowana przez Gwen w przyszłości... Spotkania z Lucasem - dziadkiem głównej bohaterki, pomagają jej zrozumieć, co się dzieje. Lucas jest jedyną osobą, która jest w stanie wyjawić tajemnice rubinowi. Nawzajem starają się zrozumieć, dlaczego Lucy i Paul niegdyś uciekli z chronografem, oraz jaki jest prawdziwy plan hrabiego. Dziewczyna musi uważać, aby nikt się nie dowiedział o jej tajnych spotkaniach w piwnicy z dziadkiem. Jakby tego było mało uczucie pomiędzy Gideonem a nią jest wyjątkowo skomplikowane. Raz chłopak całuje ją jak oszalały, a później traktuje jak oszustkę. A co jeśli on tylko udawał? Jak się skończy spotkanie z hrabią de Saint Germainem?
"[...] Ale dżentelmen nie rozmawia o takich sprawach.-Zgodziłabym się na taką wymówkę, gdybyś był dżentelmenem."
Z racji tego, iż Trylogia Czasu jest niesamowita, oraz ostatniego rozdziału w "Czerwieni Rubinu", który wzbudza w czytelniku nieziemską ciekawość, od razu sięgnęłam po "Błękit Szafiru". Po prostu musiałam się dowiedzieć, jak skończy się pocałunek Gwen i Gideona!
Wielkie podziękowania dla pani Kerstin, że drugą część trylogii, zaczęła w tym samym momencie, co skończyła się pierwsza! Muszę przyznać, iż nie przepadam za przerywaniem książki w najlepszym momencie. Ale autorka postarała się o to, aby czytelnik nie musiał się wysilać, myśląc co się wydarzyło, od razu po pocałunku naszych gołąbków. Równie dobrze mogła rozpocząć "Błękit Szafiru" dzień po wyprawie, ale to już nie byłaby ta sama magia!
W "Błękicie Szafiru" dochodzi nowa postać, a nawet dwie!
Raphael - brat Gideona, który zaczął uczęszczać do szkoły Gwen. Ciekawa osoba, ale (na szczęście!) wydaje się mniej wyrachowany, niż jego starszy brat.
Drugą postacią, która bez przerwy doprowadzała mnie do śmiechu był Xemerius! Gargulec - duch, który przyczepił się do Gwendolyn. W gruncie rzeczy, okazał się bardzo przydatny. Pomagał dziewczynie, gdy Charlotta wyśmiewała ją podczas nauki wszystkich dostojnych póz oraz zwrotów, jakich powinno się używać na balu.
Dziadek Gwen bardzo pomagał swej wnuczce. Rozwiązywali te wszystkie tajemnice, których sama już nie byłam w stanie zliczyć! Musiałam bardzo skupiać się na rozmowie dziadka z wnuczką, aby nadążyć za ich myśleniem! Czasami jednak miałam wrażenie, że autorka ciut przedobrzyła z tymi sekretami. Czytelnik jest w stanie się pogubić! Ale, to tylko moje osobiste wrażenie :)
Pan Bernhard - lokaj rodziny Montrose dostał nawet większą rolę! Nie bez przyczyny był taki tajemniczy. Dziadek Gwenny, zlecił mu pewne zadanie.
Jak już wspomniałam Gideon jest wyrachowany. Okej, przyznaję, że z niemym uwielbieniem czytałam każdy dialog tego młodzieńca, ale naprawdę, jak on mógł tak traktować Gwendolyn? Raz pcha ją na kanapę w piwnicy i obściskuje, aby później rzucać jej mroźne spojrzenia! Ludzie, ja bym oszalała na miejscu tej dziewczyny!
Jakiż to był piękny moment kilka rozdziałów przed końcem książki! Szkoda tylko, że udawany! W tamtej chwili miałam ochotę złapać tego długowłosego za jego marynarkę (czy co tam akurat miał na sobie) i rzucić mu w twarz kilka obelg!
"Błękit Szafiru" jest jeszcze bardziej przepełniony zabawnymi tekstami, dzięki Xemeriusowi! To chyba pierwsza książka, przy której tak głośno się śmiałam. Styl pani Gier był bez zarzutu. Prosty i ciekawy, jak w poprzedniej części. Cała fabuła książki jest niezwykle wciągająca! Każdy rozdział jest w stanie wbić nas w krzesło i przyśpieszyć akcję naszego serca. Niektóre rozdziały zapierały dech w mojej piersi, a strony po prostu leciały naprzód! Książka tak bardzo oderwała mnie od rzeczywistości, że byłam zszokowana, gdy nastała noc, a ja musiałam już iść spać, aby być w stanie wygramolić się z łóżka przed siódmą, w celu zaczerpnięcia wiedzy w szkole... Ach, ta edukacja, niszczy plany i zapał młodzieży ;)
Gdy skończyłam czytać książkę, Gideon nie był jedyną osobą, której chciałam przywalić (choć mimo wszystko, i tak go kocham). Charlotta i hrabia również zasłużyli na mój prawy sierpowy ;)
"Błękit Szafiru" jest równie dobry jak jego poprzednik, a może nawet trochę lepszy. Polecam książkę z całego serca! Warto ją przeczytać, oj warto!
"Broń, z którą człowiek nie umie się obchodzić, zostaje z reguły użyta przeciw niemu."
też pokochałam Xemeriusa :D
OdpowiedzUsuńwg mnie trzeci tom był najlepszy z całej Trylogii Czasu, więc myślę że i Tobie się spodoba :)
Przeczytałam już "Zieleń Szmaragdu" i po prostu nie jestem w stanie zebrać myśli do kupy, aby zrecenzować tę książkę! Zbyt wiele wrażeń;)
UsuńBardzo lubię tę serię. Mam ją już za sobą. Jestem oczarowana Gideonem. A gdy się dowiedziałam, że w 2013 roku ma być ekranizacja ,,Czerwieni Rubinu'' to po prostu padłam :) Moim zdaniem ta druga okładka jest najfajniejsza.
OdpowiedzUsuńŚwietnie ją opisałaś ;)
OdpowiedzUsuńChyba się skuszę, a okładka jest boska :D
Brzmi świetnie :D Trzeba się porozglądać za tą książką :D
OdpowiedzUsuńświetna recenzja! wygląda na to, że ksiązka jest bardzo emocjonująca. też przywalibym Gidoenowi ;)
OdpowiedzUsuńświetna recenzja! ksiązka wydaje się być interesująca i bardzo escytująca ;) masz rację, też przywaliłbym Gidoenowi :)
OdpowiedzUsuńWarto, warto. :D Już nie pamiętam, przy której książce tak się wciągnęłam, jak przy tej trylogii.
OdpowiedzUsuńPamiętam jak sięgnęłam po tę książkę pół roku temu, ot tak sobie, żeby zobaczyć co to jest i tu BUM! momentalnie się zakochałam :P
OdpowiedzUsuńMam pożyczone na święta, mam nadzieję, że mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze styczności z tą autorką.
Pozdrawiam :)
Seria dopiero przede mną, ale mam na nią wielką ochotę:)
OdpowiedzUsuńOstatnia część jest równie ciekawa :)
OdpowiedzUsuńMuszę w końcu przeczytać tę trylogię;)
OdpowiedzUsuńMam w planach całą Trylogię Czasu, mam nadzieję, że uda mi się przeczytać ;)
OdpowiedzUsuńTez uważam, że ta część jest lepsza od poprzedniej - każdy kolejny tom coraz wspanialszy :)
OdpowiedzUsuńCała trylogia mnie ujęła. Naprawdę świetne książki <3
OdpowiedzUsuńTa część jest moją ulubioną! Na pewno kiedyś wrócę do całej serii. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńNiedawno zakupiłam ,,Czerwień Rubinu'' i zamierzam w wolnej chwili go przeczytać, więc jak tylko będę już po lekturze pierwszego tomu, to chętnie sięgnę i po drugi.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Ogromnie chcę przeczytać tę serię. Niestety w bibliotece nie ma, więc odkładam pieniądze na zakup własny :P
OdpowiedzUsuńDruga część wciąż przede mną. Wciąż jednak jestem oczarowana pierwszą. ;)
OdpowiedzUsuńwszyscy czytali, tylko nie ja :C
OdpowiedzUsuńNie martw się, ja tez nie czytałam, chociaż mam ogromną ochotę!
Usuń