"Niebo jest ciemne od skrzydeł...
Nadciąga czas smutku, ofiar
i złamanych serc..."
OPIS:
Luce i Danielowi ucieka czas. Jedynym sposobem, aby powstrzymać Lucyfera przed wymazaniem całej przeszłości, jest odnalezienie miejsca Upadku. Mroczne siły ścigają Luce i Daniela. Chłopak nie wie, czy uda mu się to przetrwać - przeżyć jedynie po to, by ponownie raz za razem patrzeć na śmierć Luce. Bez względu na wszystko wszyscy muszą wziąć udział w epickiej bitwie, która skończy się martwymi ciałami i anielskim pyłem. Nagle, Luce wie, co musi się wydarzyć. Przekleństwo ich dwójki, dotyczyło tylko Luce. Ponieważ jej przeznaczeniem było życie z kimś innym niż Daniel. Trzeba dokonać ostatecznego wyboru. Wybór należy do Luce...
MOJA OPINIA:
,,Uniesienie" zaczyna się, gdy Luce budzi się, a obok niej jest Daniel. Szczęście jakie spowodował widok ukochanego szybko znika. Powraca brutalna świadomość, czego właśnie dokonuje Lucyfer. Upadek się zaczął, a wraz z jego dokonaniem diabeł wymaże przeszłość. Będzie jakby Daniel i Luce nigdy się nie spotkali. Sześć tysięcy lat cierpienia, miłości i niekończących się powrotów zostanie wymazane. Jednak Daniel się nie poddaje. Wszyscy wcielają plan w życie, aby powstrzymać Lucyfera. Mają na to tylko dziewięć dni , bo tyle trwa Upadek. Do tego trzeba będzie zlokalizować miejsce rzekomego Upadku, w czym pomogą im wszystkie trzy relikwie. Tylko gdzie one są?
Luce ma świadomość, iż wszyscy narażają życie, aby plan Zła się nie powiódł. Od wyniku ich poszukiwań, zależy związek jej i Daniela.
Poszukiwania relikwii są niesamowicie trudne i męczące. Lucinda musi wyzbyć się ludzkich potrzeb, aby im się udało. Dziewczyna nie może być najsłabszym ogniwem.
Ale, co się wydarzy, gdy aniołowie i zaprzyjaźnione demony, odnajdą miejsce Upadku? Co potem? Nikt nie zna odpowiedzi na to pytanie...
"Nie ma ciemności mroczniejszej od wielkiego światła, które zostało zepsute"
Czwarta i ostatnia powieść z cyklu ,,Upadli" jest przepełniona w niekończące się starania i walkę. Walkę o miłość Luce i Daniela. Już w pierwszym rozdziale aniołowie i demony planują, co zrobić. Główni bohaterzy nie próżnują, ale prawdziwa akcja rozpoczyna się w następnych rozdziałach.
Przyznam, iż w ,,Uniesieniu" nie było czasu na nudę. Poszukiwania relikwii nie miały końca. A każda godzina była walką o śmierć i życie. Nie było czasu do stracenia. Akcja rozwijała się niesamowicie szybko. Bohaterzy nie tracili czasu, wyruszali z jednego miejsca do drugiego, i spotykali niezwykłych ludzi, z niektórymi z nich toczyli wojnę, a teraz są ich sprzymierzeńcami.
Pani Lauren nie próżnowała, pisząc tę książkę. Nie dawała nam ani chwili wytchnienia. Każda kolejna strona, była dla nas zagadką. Nie byliśmy w stanie się domyślić, co się wydarzy. Każde zdanie szokowało nas, odkrywając nowy rąbek tajemnicy.
Niestety w niektórych rozdziałach było tejże akcji aż nazbyt... Opisy były chaotyczne i niewiele trzeba było, aby pogubić się w całej sytuacji. Książkę należało czytać ze skupieniem, aby nadążyć za scenami grozy. I chyba ciut za często czytałam słowa ,,Oczy Daniela zaszły łzami"...
Luce mile mnie zaskoczyła w tej części. Z całych sił próbowała radzić sobie sama, nie opierając wszystkiego na barkach Daniela. Dokonała sama wyboru, nie spoglądając w stronę Daniela. Wielki plus dla niej! Dopowiem, iż nigdy byście nie zgadli kto był prawdziwym przeznaczeniem Lucindy. Ogarnął mnie wielki szok, gdy się dowiedziałam. Choć po dłuższym zastanowieniu rozumiemy, iż wszystkie części układanki, znalazły się we właściwym miejscu...
Opis z tyłu książki, wspomina o anielskim pyle. Niestety jest go dość sporo. Smutno mi się zrobiło, gdy Gwiezdna Strzała pozbawiła życia poszczególnych osób... Więcej nie powiem ;)
Uważam, iż zakończenie całej serii ,,Upadłych" wyszło pani Kate nieziemsko! Przepiękne zwieńczenie cyklu!
Gdy przed chwilą doczytałam ostatnie słowa, opowiadające o nieśmiertelnej miłości Luce i Daniela, i gdy uświadomiłam sobie, iż to koniec, posmutniałam.Ogarnęła mną lekka melancholia, ponieważ zrozumiałam, że to koniec przygód aniołów i demonów. Jednak rozpaczać z tego powodu na pewno nie będę. Polubiłam tą serię, ale nie pokochałam jej do szaleństwa ;)
"Uniesienie" jest najlepszą częścią cyklu ,,Upadłych". Najwięcej się w niej dzieje, i główni bohaterowie przestają nas lekko irytować. Książkę, jak i całą serię serdecznie polecam!
"Czy Bóg stworzył miłość, by ból był jeszcze gorszy?"
seria przede mną i zazdroszczę że już ją przeczytałaś :)
OdpowiedzUsuńksiążka wydaje się ciekawa :)
OdpowiedzUsuńciekawy blog , wpadnij do mnie ,
może obserwujemy ? :)
pozdrawiam.
z przyjemnością poszerzam grono obserwujących ! :)
Usuńjeszcze nie czytałam nawet "Upadłych", ale mam zamiar :)
OdpowiedzUsuńJestem właśnie w trakcie czytanie, dlatego sorry, ale nie przeczytałam Twojej recenzji, żeby nie wpływała na mój odbiór, ale jak tylko skończę, to przeczytam i porównam ze swoją opinią:)
OdpowiedzUsuńBędę czekać na Twoją recenzję:) Jestem ciekawa Twoich odczuć względem tej książki.
UsuńI przeczytałam:) Też wielkim zaskoczeniem było dla mnie pierwotne przeznaczenie Lucindy. I choć wszystko się poukładało, to czuję wielki niedosyt po zakończeniu, a do serii wrócę pewnie jeszcze kiedyś w przyszłości:)
UsuńPosiadam na swej półce Upadłych. Mam nadzieję, że mi się spodobają ;)
OdpowiedzUsuńCzytałam tylko pierwszą część ale szczerze, bez rewelacji. Mam zamiar przeczytać resztę części ale kiedyś;)
OdpowiedzUsuńUtknęłam w pierwszej części. Okładki seria ma piękne, ale treściowo... czytałam lepsze.
OdpowiedzUsuńUpadłych mam już za sobą. Przede mną reszta książek tej serii, które mam nadzieje przeczytać jak najszybciej się da :D
OdpowiedzUsuńNo cóż, nie jest to moja tematyka i nie bardzo mam ochotę się w nią zagłębiać, jednak jakoś mnie nurtuje, co wszyscy widzą w serii "Upadli". Póki co, będę realizować swoją grudniową listę, a może w nowym roku ta książka wpadnie mi w ręce.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam również do odwiedzin mojego bloga :)
http://knigiszarikowa.blogspot.com/
Ja dopiero pierwszą część mam przed sobą, pozyczona od koleżanki czeka na swoją kolej :) Już nie mogę się doczekać. Słyszałam naprawde wiele pozytywnych opini na jej temat, a moje koleżanki nie mogą się jej nachwalić :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Chyba widziałam tę serię w bibliotece. W tym roku na pewno nie ale w przyszłym może się z nią zapoznam.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
www.czytamwiecpisze.blogspot.com
Koniecznie muszę sięgnąć po "Upadłych", nie dość że fabuła brzmi bardzo ciekawie to jeszcze okładki są urzekające :)
OdpowiedzUsuńWystój bloga zachęca by zaobserwować... Więc chętnie przyłączę się do twojego grona... Książki wchłaniają mnie, dosłownie - wchłaniają, do swojego świata, do swoich niesamowitych bohaterów, którzy przeżywają pierwsze miłości, rozterki i łzy... Niedawno zaczęłam czytać serię "Upadli" i powiem szczerze, że pierwszy tom nie spodobał mi się, chociaż jestem ciekawa dalszego ciągu przygód Luce i Daniela. Z niecierpliwością czekam, aż w bibliotece pojawi się dalsza część... Pozdrawiam i zapraszam do siebie: http://daughters-of-gloom.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńMnie też miło gościć u Ciebie, będę wpadać częściej :)
OdpowiedzUsuń"Upadli" również nie nudzili mnie, dlatego teraz zakupiłam "Łzę", pierwszy tom kolejnej serii i przyznam, że zapowiada się ekscytująca przygoda - "jedynka" świetna!