piątek, 11 lipca 2014

"Madeleine" - Consilia Maria Lakotta

Wszyscy porównują miłość do czegoś ognistego, szalonego, nieokiełznanego. Mówią, że prawdziwa miłość to niszczycielska siła, która jako jedyna może Cie zabić, ale i uratować. Zaklinają, że to palące uczucie, które wybucha i tli się szaleńczo, węgląc resztki rozsądku. Czemu jednak nie porównujemy zakochania do wody? Czegoś stałego, co płynie w rytm jednej niekończącej się melodii? Ogień się kończy, w końcu gaśnie, a woda? Ona nie ma końca, zawsze pozostanie sobą, może w innej postaci, ale już nie zniknie. Zamarznie, ale istnieć wciąż będzie w przeciwieństwie do ognia. I to może powinien być symbol miłości? Bo prawdziwa miłość nie powinna mieć końca, nie powinna się wypalać.

"Miłość to niebezpieczna infekcja serca."

Madeleine i Helier to młodzi studenci, którzy kochają się mocno i prawdziwie, ich miłość to coś więcej niż zwykłe uczucie, dlatego pragną się zjednoczyć węzłem małżeńskim. Wyruszają zatem do rodzinnego miasteczka Madeleine, by spotkać się z ojcem młodej kobiety. Jednak wszystko zaczyna się komplikować, gdy na drodze narzeczeństwa staje Yvonne - kuzynka wybranki Heliera. W spokojny i piękny związek studentów wpycha się intryga, zazdrość, kłamstwa i śmierć...

Consilia Maria Lakotta to pisarka urodzona w 1920 roku, zmarła natomiast w 1998r. Jedna z bliźniąt syjamskich i również jako jedyna przeżyła - jej siostra zmarła niemal po narodzeniu. Życie Lakotty od zawsze wiązało się z literaturą oraz poezją. Wydawnictwa zaczęły publikować jej powieści w 1945, między innymi wśród nich znalazła się powieść "Madeleine". Nieczęsto czytam literaturę z tego gatunku, aczkolwiek postanowiłam sprawdzić, jak spodoba mi się w wykonaniu pani Lakotty. 

Intrygowało mnie to, iż nie do końca wiedziałam w jakim czasie rozgrywa się dana historia. Wywnioskowałam z niektórych dialogów, że musi być ona jakiś czas po wojnie (w moim odczuciu II w.ś.), aczkolwiek zdecydowanie nie byłam tego pewna. Niektórym może się taki zabieg spodobać, innym nie. Osobiście podeszłam do tego neutralnie, choć przyznam, że wolałabym dokładnie wiedzieć w jakich czasach żyje nasza francuska para. 

Cóż mogę powiedzieć o historii? Ciekawa, zagmatwana, ale w granicach rozsądku, czytelnik nie gubi się podczas czytania i rozumie, co się dzieje. Przyznam jednak, że na początku ciężko było mi się "wpić" w fabułę, nie zawładnęła mną tak, jak powinna. Dopiero po paru dziesiątkach stron historia Francuzów zaintrygowała mnie na tyle, bym na chwilę zapomniała o świecie naokoło. 

Madeleine to osoba, której nie da się nie lubić za swój upór i stanowczość. Wydaje się ona bardzo silną kobietą. Natomiast z Helierem niestety nie poczułam więzi i wydaje mi się, że przez całą powieść nie poznałam go wystarczająco dobrze. Czułam niedosyt względem jego persony. Najbardziej wyrazistą postacią jest Yvonne - intrygantka, która zachowuje się w pamięci czytelnika na długi czas po skończeniu lektury.

Styl pani Lakotty jest barwny i wywodzi się z XX wieku, czyli niczym nie przypomina języka z dzisiejszych młodzieżówek. To ciekawa odmiana przeczytać coś o tak bogatym, a wręcz poetyckim języku. Rozumiem, że nie każdemu może on przypaść do gustu, ale miłośnicy takiej literatury będą zadowoleni.

"Madeleine" to pozycja o przeciętnej tematyce, która w gruncie rzeczy ciekawi. Nie mogę jednak rzec, iż byłam zaintrygowana tą powieścią przez cały czas, gdyż bywały nużące momenty. Komu polecam? Tym, którzy lubią czytać o intrygach, małżeństwach z rozsądku, tajemnicach rodzinnych i prawdziwej miłości, która się nie wypala.

Za możliwość poznania losów Madeleine serdecznie dziękuję Wydawnictwu M!

5 komentarzy:

  1. Obecnie czytam dość podobną ksiażkę i muszę przyznać, że w czasie wakacji takie lektury się sprawdzają :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Chętnie skuszę się w czasie wakacji

    OdpowiedzUsuń
  3. Szkoda mi czasu na przeciętne książki :)

    OdpowiedzUsuń
  4. w sumie to juz po okladce bylo widac ze to bedzie shit ;>
    i szkoda ze wlasnie po taki siegnelas, bo teraz ciezko bedzie mi cie zmusic do lektury czegos serio mega :C
    tym razem bez nie :<

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie, nie i nie. Książka zdecydowanie nie dla mnie...

    OdpowiedzUsuń

© Created Eternity, AllRightsReserved.

Designed by ScreenWritersArena