poniedziałek, 14 października 2013

"Ostatni Smokobójca" - Jasper Fforde

Czy zawsze postępujemy według zasad moralności? Podejmujemy decyzje, które idą jedynie w dobrym kierunku? Nie ulegamy czarom chciwości, pieniędzy, nie nadużywamy swojej władzy, by zdobyć coś, co nam się nie należy? Czy ludzie zawsze postępują moralnie? Są uczciwi? Potrafią oprzeć się alternatywie wygodnego życia w luksusach, dopuszczając się drobnych oszustw, czy złych uczynków? Niestety nadeszły takie czasy, w których moralność przegrywa z dobrobytem ludzkim. Gdy człowiek czegoś gorąco pragnie, jest w stanie posunąć się do wszystkiego. Wystarczy, że nastanie cień szansy, iż dostanie to, czego żąda. Co to za świat, w którym pieniądze, rzeczy materialne, władza, odgrywają tak ogromną rolę, że zasady moralne, uczciwość, szacunek do innych i samego siebie przestają być dla kogokolwiek istotne? Schodzą na boczny plan. Lecz kogo można winić za to, iż właśnie taki jest świat? Ludzkość, nas. Nikogo więcej. Chciwość tak nas zaślepiła, że jesteśmy w stanie zrobić wszystko, by dostać to, czego pragniemy.

"Tak działa przeznaczenie: nie można przewidzieć, gdzie cię poprowadzi."

Jasnowidz miał wizję. Mnóstwo osób ją miało, jest to oznaka, iż ujrzana przyszłość tym razem naprawdę może mieć miejsce. Czarodzieje widzieli śmierć ostatniego Smoka. Gdy zwierzę umrze, na Smocze Ziemie będzie mógł wejść każdy, miliony będą się bili o to, by zdobyć chociaż kawałek ziemi. Lecz kto zabije Smoka? Znajda, Jennifer Strange, jest w samym środku wydarzeń, nastolatka jako Ostatni Smokobójca  musi podjąć poważne decyzje, gdyż od niej wiele zależy...

Jasper Fforde to autor bestsellerowych serii Thusday Next i Nursey Crimes. "Ostatni Smokobójca" to jego pierwsza książka przeznaczona dla młodych czytelników. Nigdy dotąd nie miałam styczności z żadnym dziełem tego pisarza, dlatego byłam naprawdę ciekawa, jak spodoba mi się jego pióro. Czy "Ostatni Smokobójca" wywarł na mnie pozytywne wrażenie?

Świat stworzony przed pana Jaspera jest bardzo dobrze dopracowany. Kazam, licencje czarodziejów, dwa Królestwa, znajdy, to nie tylko pomysły nie posiadające żadnych niedociągnięć, lecz również wzbudzające niebywałą ciekawość u czytelnika. Świat, w którym żyje Jennifer intrygował mnie. Barwne opisy, niekończące się oryginalne wątki, to coś, czym ta pozycja zdecydowanie może się poszczycić. 

"Ostatni Smokobójca" odzwierciedla się również humorem. Pisarz ma bardzo lekkie pióro, czytając tę książkę, ma się wrażenie, jakby każdy rozdział napisany przez pana Fforda, był dla niego wielką przyjemnością, zabawą, która w dużym stopniu udziela się osobie czytającej. Zabawne przemyślenia bohaterów i dialogi, sprawiały, że wybuchaliśmy krótkim śmiechem, albo uśmiechaliśmy się pod nosem. Ponadto pisarz umiał doskonale oddzielić żart od infantylności. Nigdy nie zdarzyło mu się przekroczyć tej cienkiej, dla niektórych niezauważalnej granicy.

"Pieniądze zdolne są zaślepić człowieka, [...], zmieniają ludzi w chciwych, niedbających o konsekwencje głupców, nastawionych na zysk."

Przyznam, że akcja nie trwa bezustannie, nie jest wartka w każdym rozdziale, lecz wciąga. Przez większość rozdziałów jest stonowana, a pod koniec książki budzi się i mknie nieprzerwanie, zachwycając pomysłowością. Drobne zagadki, umieszczone w fabule również podsycają ciekawość, sprawiają, iż czytelnik samoistnie stara się znaleźć sprawce całego zamieszania. 

Nie spodziewałam się, iż pisarz umieści w "Ostatnim Smokobójcu", książce lekkiej, niezbyt ambitnej, prawdy o moralności i chciwości ludzkiej. Poprzez świat Smoków, czarodziejów, Kwarkostworów i znajd, przebiły się mądre, dojrzałe słowa na temat ludzkości. 

Pan Fforde bardzo dobrze wykreował bohaterów. Dał im ludzkie cechy, budząc w nas wrażenie, iż Jennifer, Tygrys, Lady Mawgona, Moobin, są prawdziwymi istotami. Główną bohaterkę nie sposób nie polubić. Ma bardzo ciekawy, pozytywny charakter, który jest w stanie udzielić się każdemu. Drugą z postaci, która zyskała wielką część mojej sympatii, to Tygrys. Ta dwunastoletnia znajda zachwycała mnie swoją bystrością, wiedzą i zainteresowaniem świata. 

Język, jakim posługuje się pan Jasper nie jest ubogi, wręcz przeciwnie. Obfituje w bardzo dobrze, poetycko złożone zdania. Mimo to nie jest trudny. Jestem pewna, że nikt nie będzie miał problemu z odbiorem słów pisarza. 

"Ostatni Smokobójca" nie należy do ambitnych lektur, jest raczej książką lekką, pozwalającą zagłębić się w świecie Smoków i komizmie. Polecam tę powieść młodszym odbiorcą, oni będą nią wręcz zachwyceni!

"I to jest właśnie problem z przepowiedniami - czasem się spełniają."

Za możliwość przeczytania książki "Ostatni Smokobójca" serdecznie dziękuję portalowi Sztukater!

11 komentarzy:

  1. w tej ważnej dla mnie chwili, kiedy jestem pierwszym komentującym, pragnę podziękować kilku osobom. mojej mamie, bo dała mi życie w którym mogę komentować posty w blogosferze, mojej dyrektorce która zrobiła dzień wolny od lekcji, tobie bo zrobiłaś tę recenzję o tej porze a nie innej, i wreszcie sobie, już bez argumentowania. tak, sobie dziękuję zwłaszcza <3

    a mądry akapit miał być o bójcach, ale nie żeby coś.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hahahahaha xD
      Jak się widzimy w wakacje, to zaprowadzam cię do mojego terapeuty :3 Może tobie jeszcze zdoła pomóc xd
      Mądry akapit, zauważ, jest moim mądrym akapitem, to mogę mądrze akapicić nawet o szynce xd

      Usuń
  2. książka jest raczej dobrze przyjmowana przez czytelników i szczerze powiedziawszy mam ochotę zapoznać się z jej treścią :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Czytałam i nawet mi się spodobała.

    OdpowiedzUsuń
  4. Mnie się bardzo podobała choć czytałam ją dość dawno. Polecałabym :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nigdy nie czytałam :) Wydaje się być bardzo ciekawa :)


    Obserwuję i zapraszam do mnie :*

    OdpowiedzUsuń
  6. Przyjemna lektura, a te rysunki w środku - świetny dodatek :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Całkiem przyjemna lektura, autor świetnie wykreował przedstawiony tu świat. :)

    OdpowiedzUsuń

© Created Eternity, AllRightsReserved.

Designed by ScreenWritersArena