środa, 14 listopada 2012

"Finale" - Becca Fitzpatrick




,,Czy istnieją takie przeszkody, 
których nawet miłość nie pokona?"

OPIS:

Nora jeszcze nigdy nie była tak pewna swej miłości do Patcha. Upadły czy nie, to on jest tym jedynym. I choć wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że ta dwójka stanowi dla siebie śmiertelne zagrożenie, dziewczyna nie ma zamiaru rezygnować z ukochanego. Teraz muszą połączyć siły, by stoczyć ostateczną walkę o życie.
Starzy wrogowie powrócą, pojawią się nowi, a ktoś zaufany okaże się zdrajcą. I choć role zostały rozdzielone, Nora i Patch nie wiedzą, po której stronie przyjdzie im walczyć.

MOJA OPINIA:

Po złożeniu przysięgi krwi z Hankiem, Nora musi poprowadzić armię Nefilów. Gdyby tylko nie dotrzymała słowa, ona i jej matka straciłyby życie. Zaufany przyjaciel Scotta, na dodatek prawa ręka Hanka - Dante - stara się wyszkolić Norę na wojnę, która ma nadejść. Dziewczyna wyciskając z siebie ostatnie krople potu, podejmuje wyzwanie i stara się zwiększyć swą moc. Patch jest obok Nory, wspierając ją w każdym jej postanowieniu. Jednak życie nie układa się tak cukierkowo... Nefilowie nie chcą ufać swej nowej przywódczyni. Nora musi odegrać zerwanie ze swym ukochanym, aby zdobyć wiarygodność swoich działań. Marcie znów wkracza na pierwszy plan życia Nory i wprowadza się do niej! Główna bohaterka musi knuć rozmaite plany oraz okłamywać swych najbliższych, aby byli bezpieczni. Gdyby tego było mało w grę wmieszana jest diabelska moc. 
Wracają wrogowie z przeszłości... Dabria znów kręci się wokół Patcha, wzbudzając w Norze nieufność. Czy upadła anielica, która wciąż żywi uczucie do Patcha, zdoła rozdzielić niezwykłą miłość głównych bohaterów?
Osoba, która ,,zasłużyła" sobie na zaufanie Nory, okazuje się zdrajcą.
Z delikatnej i nieufnej Nory, robi się nieugięta i potężna Nefilka. Ale czy to wystarczy, aby pokonać upadłych aniołów, zważywszy na to, że każdy dzień jest na wagę złota?

Po obejrzeniu zwiastuna książki, byłam niesamowicie podekscytowana. Pewna, że już pierwsze strony będą przepełnione mocą, walką i niekończącą się miłością Nory i Patcha. I w tej książce nie zamierzałam znaleźć ani jednej wady. Ale jak widać, zbyt wiele komplementów usłyszały trzy poprzednie części tejże sagi. Któraś w końcu musi mieć wady. I ta ma. 

Pierwsze rozdziały były nudne. Wiem, że te wszystkie tłumaczenia i spekulacje były potrzebne, ale nie stałam się ich wielką fanką, wręcz przeciwnie. Przez kilka rozdziałów czekałam na zapierające dech w piersiach sceny (nie ważne czy miłosne, czy brutalne). Otrzymałam takiego typu treści dopiero w połowie fabuły. I po tym rozkręceniu się książki, nie byłam w stanie oderwać się od pisma pani Fitzpatrick! Czytając kłamstwa (konieczne i nie tylko) Nory, nagłe zwroty akcji i szybkie opisy, byłam wniebowzięta! Pamięć o poprzednich lekko przynudzających rozdziałach, po prostu została rozwiana. 

W ,,Finale" odkrywane są przed nami tajemnice i prawdziwe znaczenie diabelskiej mocy. Siła jaką ona dodaje jest co najmniej niezwykła. Lecz skutki tejże substancji są równie niesamowite, niekoniecznie w dobrym znaczeniu.

Co do bohaterów, to zdziwiło mnie (w dobrym sensie) wiele rzeczy. Autorka pokazuje nam Marcie z innej strony. Przestajemy widzieć w niej tylko rozpuszczoną dziewczynkę z kartą kredytową, którą rzuca na prawo i lewo. Dostrzegamy (w niektórych scenach) prawdziwe oblicze dziewczyny. Widzimy, że jest czującym osobnikiem. Niesłychane ;) Niestety nasza sympatia znika wraz z jednym, znaczącym czynem dziewczyny... 

Dante... hm... na początku wydawał mi się arogancji, zarozumiały i bezczelny, lecz z czasem również zaczęłam darzyć go specyficzną sympatią. Jak Marcie pod koniec książki, miałam ochotę udusić Dantego gołymi rękoma, poćwiartować, a kawałki jego ciała zamarynować na zimie! Lekko się rozpędziłam ;)
Vee... to co się o niej dowiedziałam po prostu sprawiło, że moja szczena opadła i tyle! Przez kilka dobrych minut wpatrywałam się w dialog tej dziewczyny, trawiąc co przed chwilą przeczytałam. Niesamowite, jak pisarka to wszystko zaplanowała!

Kilka ostatnich rozdziałów tak bardzo mnie wciągnęło, że nie słyszałam radia w sąsiednim pokoju, ani rozmowy telefonicznej mojej siostry niedaleko mnie. Byłam tylko ja, Patch i Nora. Nic dookoła mnie nie miało znaczenia. Znajdowałam się w innej rzeczywistości. Uwielbiam, gdy książka wciąga mnie całą!
Końcowe rozdziały były tak przepełnione adrenaliną i goryczą, że jestem pewna, iż łza poleciałaby mi z kącika oczu, ale nie miałam na to czasu. Tak zachłannie pożerałam książkę! 

Gdy skończyłam "Finale", zakańczając historię Nory i Patcha, pierwsze dwa pytania, które eksplodowały w mojej głowie to: ,,Czemu to już koniec?! Chcę więcej!" i ,,Dlaczego Patch to tylko i wyłącznie postać fikcyjna, ludzie?!" Niestety odpowiedzieć musiałam sobie sama...

Jednego jestem pewna. Nie żałuję ani chwili spędzonej z nieugiętą Norą i tajemniczym Patchem. Gdy zamknęłam książkę, poczułam oszałamiającą pustkę. To zwykle czuję za każdym razem, gdy kończę przygodę z bohaterami, z którymi się niesamowicie zżyłam. Mogłabym w nieskończoność czytać o życiu Niefilki i upadłego anioła, lecz wszystko ma swój początek i koniec.

Jestem pewna, że jeszcze nieraz wrócę do sagi "Szeptem". Nawet jako siedemdziesięcioletnia staruszka zainwestuję w porządny bujany fotel i poczytam o miłości, która przetrwała wszystko! 
,,Finale" polecam Wam wszystkim! 

21 komentarzy:

  1. Czytałam ta książkę, jest cudna, ale faktycznie na początku chciało mi się spać ; )

    OdpowiedzUsuń
  2. bardzo zaciekawiająca i kusząca do przeczytania recenzja ale jak można rzucać kartą kredytową na prawo i lewo (jak to napisałaś w recenzji)? można ciągle przepuszczać z niej pieniądze albo używać kiedy ma się tylko ochotę itp. (chyba, że źle zrozumiałem te sformułowanie)ale i tak jestem pod wrażeniem ;) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. A ja bym powiedziała, że byłaś tylko ty i Patch (Nora go ma cały czas!) :D Śliczna recenzja ^^ Obudziłaś we mnie zapał - właśnie czytam te początkowe rozdziały i muszę przyznać, że nie są powalające. A Dante? Lubię go :D Fajny z niego gość :3 Chociaż... chwila. Na razie nie ufam nikomu! :P

    OdpowiedzUsuń
  4. Mnie się zwjastun nie podobał:( Co do książki, to strasznie rozbudziłaś moją ciekawość, ale mimo wszystko ciągle odkładam na później tą część, bo zwyczajnie nie chcę się rozstawać z bohaterami. Aż myślę, czy by od początku nie przeczytać całej sagi, żeby odciągnąć pożegnanie:*

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak polecasz to się cieszę, że mam :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie miałam okazji przeczytać tej książki... Może się skuszę.;)
    Dziękuję za odwiedziny i pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Jak na razie przeczytałam tylko dwie pierwsze części i mówiąc szczerze, nie ciągnie mnie do poznania dalszych przygód Nory :c
    ps. Zapraszam na mojego bloga, gdzie przed kilkoma dniami ruszył konkurs! Do wygrania powieść "Cień kruczych skrzydeł" !!!
    Szczegóły tu:
    http://ksiazka-na-kazdy-dzien.blogspot.com/2012/11/pierwszy-blogowy-konkurs.html

    OdpowiedzUsuń
  8. jeszcze nie czytałam i zatrzymałam się w tej serii na drugiej części, jednak książka juz w drodze i musze tylko wziąć ciszę, a potem tę :D i sama się przekonam jak mi się podobała :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Jestem przy trzecim tomie. Finale jeszcze nie ma w bibliotece, więc trochę mogę się rozleniwić :P Ale na pewno ją przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  10. ta seria jeszcze przede mną, choć wcale nie jestem pewna czy na pewno po nią sięgnę :) trochę obawiam się fantastyki :) ale kto wie? być może kiedyś się skusze :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Książkę przeczytałam kilka dni przez premierą i... nadal ją czytam ;) może poprzestanę na 10 razie, ale na razie muszę chłonąć każde słowo wypadające z ust Patcha ;) teraz wpadł mi bardzo zwariowany pomysł, żeby nauczyć się całej książki na pamięć... trzymaj kciuki, żeby się udało :P

    OdpowiedzUsuń
  12. Kurczę, muszę zdobyć tę książkę jak najszybciej! Od przeczytania poprzedniej części minęło już ponad pół roku. To za długo. Już powoli zapominam jak bardzo kocham Patcha. :) Zaprosiłam Cię do pewnej zabawy na moim blogu: http://forenovel.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  13. Przeczytałam wszystkie 3 tomy, a teraz właśnie czekam na Finale. ;D

    OdpowiedzUsuń
  14. Chciałabym przeczytać! ;) Powiem szczerze, że jest coś fascynującego w miłości Nory i Pana Mrooocznego. :))
    Pozdrawiam!!!

    OdpowiedzUsuń
  15. Już nie długo trafi w moje łapki. Nie mogę się doczekać. ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Zgadzam się ewidentnie z tobą. Do recenzji- nic dodać, nic ująć. Chociaż nie czytałam dwóch ostatnich tomów, to przygody Nory i Patcha wciągnęły mnie bezpowrotnie...
    Pozdrawiam i zapraszam: http://daughters-of-gloom.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  17. Bardzo ciekawa recenzja, masz genialny styl pisania. W tym roku pod choinkę dostałam właśnie Finale i na razie męczę się z tymi ,,nudnymi rozdziałami", ale bardzo mnie zaciekawiłaś i na pewno ruszę szybciej z przedzieraniem się przez kolejne stronice. Martwię się trochę o Vee, jedną z moich ulubionych postaci w tej serii, czyżby to ona miała być tą zaufaną osobą która zdradzi? oby nie... W każdym razie na pewno będę Cię regularnie czytać. Pozdrawiam!

    Sunrise

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję serdecznie! A, co do Vee, to nic nie zdradzę ;)
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  18. Przeczytałam całą serię i naprawdę mi się podobała. Najbardziej Patch. :)

    OdpowiedzUsuń
  19. "Tak zachłannie pożerałam książkę! " SMACZNEGO ;D

    OdpowiedzUsuń

© Created Eternity, AllRightsReserved.

Designed by ScreenWritersArena