Jak dobrze znamy sami siebie? Wystarczająco dobrze, by mieć pewność, do czego jesteśmy zdolni, do czego możemy się posunąć? Czy żadna nasza myśl, zachowanie, nie wzbudza podejrzeń? Nie poznać samego siebie, nie mieć pewności, kim naprawdę jesteśmy, jakie są w nas cechy - to jedno z najgorszych uczuć. Lecz pomyśl, czy Ty, czytelniku, znasz siebie w pełni? Każda Twoja cecha, jest Ci znajoma, wiesz o sobie dosłownie wszystko, rozumiesz każde swoje zachowanie? Nigdy nie jesteś zdziwiony swoim postępowaniem? Wiesz, jak daleko jesteś się w stanie posunąć w każdej sytuacji? Znasz swoje granice? Wiesz, co możesz uczynić w napadzie szału, wściekłości, rozpaczy? Mówi się, że nigdy tak naprawdę, nie jesteśmy w stanie zrozumieć drugiego człowieka. Ja jestem zdania, że nigdy do końca nie poznamy siebie. Wiemy o sobie tylko tyle, ile przeszliśmy. Nie mamy pojęcia, co zrobimy w sytuacjach skrajnych. A więc, czy kiedykolwiek poznamy siebie w pełni? Będziemy wiedzieć o sobie wszystko? Na niektóre pytania nie ma odpowiedzi...
"Można tylko do pewnego momentu odpychać od siebie prawdę, ale ona i tak wypłynie na wierzch."
Wszystko powróciło do normy, Jace nie jest uważany za wroga Clave, Valentine'a zniknął. A Clary wreszcie odnalazła sposób na obudzenie matki. W tym celu musi wybrać się do Idrisu, miejsca, gdzie przebywają Nocni Łowcy. Jace jednak nie chce, by jego siostra tam jechała. Uważa, że to dla niej niebezpieczne, jest zdania, że Clave nie powinno się dowiedzieć o jej darze. Dlatego sprawił, że Lightwtoodowie wyruszyli bez niej. Dziewczyna jednak się nie poddaje i sama stwarza bramę do Idrisu. Nadchodzi straszliwa bitwa z Valentinem...
"Miasto kości" autorstwa Cassandry Clare, miało być jedynie trylogią. Jednak doszło do tego, że tworzona jest właśnie szósta, ostatnia część. "Miasto szkła" jest trzecim tomem serii, więc czy moim zdaniem Dary Anioła powinny skończyć się właśnie na tej pozycji?
"Są uczucia, których nigdy się nie zapomina."
Pisałam w poprzedniej recenzji, iż drugi tom serii, nie utrzymał poziomu. Długo zajęło mi wkręcenie się w
fabułę. W "Mieście szkła" na szczęście akcja porwała mnie trochę szybciej. Każdy rozdział przybliżał mnie do momentu, w którym nie byłam w stanie oderwać się od akcji książki. Pani Clare świetnie budowała napięcie, wiedziała, w którym momencie zakończyć rozdział, by pobudzić ciekawość czytelnika. W wielu sytuacjach zostawiała nas w niepewności.
Pisarka wtoczyła w fabułę mnóstwo zagadek, tajemnic, komplikacji, które aż proszą się o rozwiązanie. I właśnie w tej części, wszystko staje się jasne. Pisarka klarownie objaśniała nam sens wszystkich zagadek. Odwiązywała zawiłości i szokowała swoją pomysłowością.
"Ile w wielkim planie wszechświata może znaczyć jedna noc?"
Od pierwszego tomu raczkował temat homoseksualistów. Rozwijał się powolutku w drugiej części, aż w "Mieście szkła" ukazał się w całej swojej okazałości. Pisarka pokazała związek dwóch młodych mężczyzn, poruszyła temat ukrywania swojej orientacji seksualnej przed rodzicami i trudności pokazania światu, co naprawdę się czuje, jakie ma się poglądy. Ten zabieg uważam za udany i ciekawy.
Bohaterzy (i tutaj się powtórzę) jak zwykle barwni i intrygujący. Wykreowani bardzo dobrze. Nowe postacie, które poznajemy w tej pozycji, zmuszają nas do przemyśleń nad nimi i zadaniem sobie pytania "Czy aby ta osoba, jest tym za kogo się podaje?".
"-I mam patrzeć, jak ty będziesz umawiać się z chłopcami, zakochasz się w którymś i wyjdziesz za mąż?- Jego głos stwardniał.- A ja będę umierał po trochu każdego dnia."
Ostatnie sto stron książki po prostu połknęłam. Napięta atmosfera, brutalne opisy walk, przerażające sceny, wywołujące szybkie bicie serca - tylko w ten sposób można opisać zakończenie. Byłam pod ogromnym wrażeniem sytuacji i opisów, które miały miejsce. Jak zwykle zachwyciła mnie pomysłowość pisarki.
Język, jak w poprzednich częściach, bez zarzutu, przystępny. Każdy rozdział budzi ciekawość, przez co nie możemy oderwać się od książki. Niestety, w tej części było mniej zabawnych tekstów i nie wybuchałam śmiechem, lecz niekiedy uśmiechałam się pod nosem.
"Miasto szkła" zdecydowanie uniosło poprzeczkę dla kolejnych części. Na początku recenzji zadałam pytanie, czy moim zdaniem autorka powinna pisać kolejnych części serii, odpowiedź: z chęcią zapoznam się z kolejnymi tomami, bo wciąż nie mam dosyć!
"Kocham cię i będę kochał aż do śmierci, a jeśli potem jest jakieś życie, wtedy też będę cię kochał."
Za tę część też muszę się w końcu zabrać :D Mam taaaakie zaległości w tej serii :(
OdpowiedzUsuńMam zamiar zapoznać sie z tą serią, jeszcze wszystko przede mną. :)
OdpowiedzUsuńMuszę w końcu poszukać pierwszej części.
OdpowiedzUsuńDarów Anioła nigdy dosyć. :D
OdpowiedzUsuńMoje zdanie na temat tej serii już znasz.:)
Ten tom czeka na mnie w kolejce. Dobrze, że ta część jest lepsza od drugiej.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię tę serię i odliczam czas do filmowej premiery "Miasta kości"
OdpowiedzUsuńWłaśnie zaczynam pierwszą część tej serii i mam nadzieję, że się nie zawiodę :)
OdpowiedzUsuńco do mądrego akapitu: uważam, że znam siebie, ale to nie zmienia faktu że dziwię się swoim zachowaniom. bo ja świetnie wiem, że gdy zostaję w domu sama prędzej czy później zaczynam sama do siebie gadać, co znowu nie zmienia faktu że za każdym razem nie mogę ogarnąć dlaczego xd
OdpowiedzUsuńtrzymam się "nie czytaj, bo ci się nie spodoba a ja nie chcę słuchać hejtów" ;D
i już mówiłam ci co myślę o miłości homoseksualistów, żeby nie powiedzieć inaczej. trzeba udawać dyplomatę na publicznym forum.
Mam w planach tą serię. :)
OdpowiedzUsuńKsiążka już do mnie idzie i muszę przyznać, ze nie mogę się doczekać;)
OdpowiedzUsuńWedług mnie Dary Anioło powinny się skończyć na 3 części, bo o ile "Miasto szkła" było świetne to 4 część nie utrzymała już tekiego poziomu.
OdpowiedzUsuńWiedziałam ,że Ci się spodoba ;)Ja osobiście połknęłam całą książkę ,a nie tylko ostatnie 100 stron... Temat homoseksualizmu też przykuł moją uwagę. Rzadko kiedy autor potrafi przedstawić ten wątek ze smakiem i z umiarkowaną delikatnością. Tutaj to wszystko było.
OdpowiedzUsuńBuziaki ;**
Już nie mogę się doczekać lektury tej części, jednak najpierw przede mną jeszcze tom poprzedni :D
OdpowiedzUsuń"Miasto Szkła" to po "Mieście Kości" moja ulubiona część!
OdpowiedzUsuńCzytałam wszystkie tomy oprócz ostatniego i wszystkie bardzo mi się podobały :)
OdpowiedzUsuńmam pytanie do fanow serii-jak brzmi ostatni cytat z ksiazki miasto szkla? mam te ksiazke na czytniku ale mam wrazenie ze konczy sie w polowie...nie ma na koncu podziekowan itp... w moim wydaniu ostatnie zfdanie to: "patrzyla jak fajerwerki eksplodowaly w tysiacu iskierek, ktore tworzyly zlote linie na tle chmur, jak anioly spadajace z nieba"
OdpowiedzUsuńw wydaniu papierowym tez tak jest?
prosze o podpowiedz